środa, 11 stycznia 2017

Piętnaście

Nie potrafisz wstać. Nie myjesz się od czterech dni. Naczynia w zlewie zaczynają trącić zgnilizną. Ubrania zasłaniają prawie całą podłogę. Serce zaczyna boleć z nerwów, bo wiesz, że coś musisz zrobić, ale twoje ciało nie potrafi się podnieść, bo oczy ledwo widzą przez piekący ból nieprzespanych nocy, a suche usta próbują oddychać, biorąc kolejną wartę za zatkany łzami nos. Nie czujesz nic prócz podwyższonego tętna i bólu w żołądku, i klatce piersiowej. Wibracji serca. Chwilowych utrat świadomości. Lęku. Strachu. Na koniec nieczułości. Agresji.I sprowadzenia siebie samego na ziemię. Bólem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz